Nie ma ideałów. One nie istnieją. Nie ma idealnych mężczyzn i nieskazitelnych kobiet. Każdy ma jakieś wady i niedoskonałości. Każdy gdyby tylko mógł zmieniłby coś w swoim wyglądzie. Na niektórych wystarczy rzucić okiem i już wiemy co by to mogłoby być, a jeszcze innym możemy się przyglądać długo i nie będziemy wiedzieć co zmieniłby w swoim wyglądzie gdyby miał tylko taką możliwość. Poznaj opinie radomianek na temat tego co zmieniłyby w swoim wyglądzie.
Zapytałam znajomych, przyjaciół i kilka zupełnie przypadkowych dziewczyn. W zupełnie luźnej rozmowie. Na pierwszy rzut oka, wszystkie są śliczne. Nie widziałam żadnych wad gołym okiem. Wszystko się zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy zapytałam: co zmieniłabyś w swoim wyglądzie?
Dorota
[Piękna blondynka z idealną cerą] Gdybym tylko mogła to chciałabym być wyższa. Mam 157 cm wzrostu zawsze w klasie byłam najniższa. Dzisiaj jak stoję w kolejce nawet do kina, zawsze jestem pomijana i nie dostrzegana. W tłumie znikam. Ubrania kupuję zawsze w najmniejszym rozmiarze a buty to już koszmar. Rozmiar 35.
A ja patrząc na Dorotę widzę idealną cerę, bez pryszczy, zaczerwienień i gęste długie włosy. Śliczna i sympatyczna. Niska? Są niższe!
Monika
[Wysoka i pewna siebie dziewczyna z rudymi włosami] Odkąd pamiętam nienawidzę swojego nosa. Jest duży i zadarty. Zawsze na zdjęciach pierwsze co widzę to ten nos. W dzieciństwie miałam zawsze pod górkę. Przezywali mnie “orli nosek”, “baba jaga” albo później w zawodówce “nochal”. Najchętniej poddałabym się operacji zmniejszenia nosa.
Mimo tak widocznego kompleksu Monika jest otwartą i pewną siebie dziewczyną z niesamowitym poczuciem humoru.

Sylwia
[wesoła i inteligentna, z nią można “konie kraść”]
Od zawsze walczę z moim brzuchem. Jestem dość wysoka, mam konkretny biust i żadnego wcięcia w talii. W sukienkach wyglądam jak w worku, pasek w spodniach nie potrzebny bo nawet mnie nie obejmie. Wszystko przez ten sterczący brzuch. Kiedyś był mniejszy, to chyba po ciąży został mi ten obrzydliwy worek. Mimo, że ćwiczę brzuszki, to efekty są marne. Wciągnąć się też go nie da.
Owszem Sylwia nie ma wcięcia w talii ale jest wrażliwa i piekielnie inteligentna. Przegadała już nie jednego pewnego siebie faceta.
Ania
[figura idealna, skromna i empatyczna]
Moim największym problemem są włosy. Cienkie, długie i wiecznie przetłuszczające się. Nawet zaraz po umyciu wyglądam jak zmokła kura. Szampony, odżywki, wałki, chyba już wszystkiego próbowałam. Teraz myślę o zagęszczeniu włosów. To chyba jedyne rozwiązanie. Dość drogie ale chcę się poczuć jak prawdziwa kobieta.
Ania ma duże brązowe oczy, mały nosek i idealną figurę. We wszystkim wygląda świetnie.
Kaśka
[idealne dłonie, najfajniejsze ciuchy]
Gdybym tylko mogła zmieniłabym swoje całe ciało. Tylko twarz bym zostawiła. Jestem niska i gruba. Nie jest łatwo to powiedzieć na głos. Nawet przed samą sobą. Duży brzuch i jeszcze większe piersi. To moje dwa największe kompleksy. Marzę o dniu, kiedy kupię sobie biustonosz taki, który mi się podoba a nie taki, który będzie pasował na mnie – jako jedyny.
Kaśka jeszcze zrobi karierę, ma cudowny głos. I miękkie, delikatne dłonie.
A co Ty byś zmieniła w swoim wyglądzie? Czy jest coś w Tobie czego nie lubisz? Każdy ma coś takiego. I u każdego jest to co innego. Ale każda z nas ma także mnóstwo atutów. I jestem przekonana, że zalet mamy zdecydowanie więcej niż wad. Wystarczy spojrzeć w lustro drogie Panie.
Dziękuję dziewczyny za tak osobiste i szczere wyznania!