Wychowałam się, jak wszyscy moi rówieśnicy, otoczona meblościankami. Poszczególne szafy, szuflady i wnęki miały swoje ustalone przez domowników przeznaczenie. Każda zatem rzecz w mieszkaniu znajdowała swoje miejsce gdzieś w regale. A że rzeczy się chomikowało z racji ich trudnej dostępności (kartki i te sprawy…), było ich w domu sporo.
Gdy w wieku nastoletnim doczekałam się wreszcie wymarzonego własnego pokoju, zażyczyłam sobie doń… klasyczną młodzieżową meblościankę oczywiście! Taką, która pod koniec lat dziewięćdziesiątych przetoczyła się pewnie przez pokój co drugiego ówczesnego adolescenta.
Wtedy nie kupowało się po prostu biurek. Biurko było wbudowane w cały regał. Ale to jeszcze nic, w porównaniu do idei półkotapczanu.
Te czasy minęły. Mamy trochę więcej miejsca w swych mieszkaniach, a nawet jeśli nie, to stawiamy na minimalizm i sprytne rozwiązania. Pokój już nie ma być magazynem dóbr wszelakich, ale miejscem do życia, spędzania czasu na relaksie i pracy w możliwie największym komforcie. Sklepowe półki już nie świecą pustkami, przeciwnie – aż uginają się od wszystkiego, co tylko może nam być potrzebne, a przy okazji od miliarda niespecjalnie komukolwiek potrzebnych przedmiotów. Już nie musimy wszystkiego zbierać, chomikować, trzymać, bo „a nuż kiedyś się przyda”. Jeśli się przyda, to kupimy nowe, a nie będziemy szukać po szufladach starocia. Którego i tak prawdopodobnie nie znajdziemy pośród naszych zasobów, jeśli upodobamy sobie nawyk zbieractwa.

Meblościanki odeszły w zapomnienie. Dziś w sklepach meblowych mamy wybór zgrabnych regalików z półkami, witryn, komódek. Już nie zawalamy sobie ściany na całej długości jednym wielkim meblem. Właściwie, to w ogóle zaczyna panować moda na ograniczanie liczby mebli we wnętrzach. Ogromne szafy z przesuwnymi drzwiami lądują we wnękach, zlewając się z płaszczyzną ściany. W pokojach trzymamy raczej drobiazgi. A drobiazgi nie wymagają szaf, komód, regałów. Równie dobrze można je przechowywać w pudełkach.

Pudełka weszły na stałe do aranżacji nowoczesnych wnętrz. Jako substytut mebli mają wiele zalet. Same w sobie mogą stanowić ozdobę, gdyż obecnie dostępne jest bardzo bogate wzornictwo pudełek. Dodatkowo można je łatwo i bezproblemowo przenieść w inne miejsce. Wszelkie zaś przedmioty, które będziemy w pudełkach trzymać, możemy odpowiednio pogrupować.

Pudełka wygrywają też swoją ceną. Wymiana zniszczonego pudełka na nowe, to również mniejszy kłopot niż wymiana frontów regałowych szafek, albo naprawa wyrwanych z zawiasów drzwiczek.

W zależności od rozmiaru, w pudełkach możemy przechowywać właściwie wszystko. Od biżuterii, poprzez kosmetyki, po odzież.

Interesujące pudełka kartonowe, a często też tekstylne zajdziemy w większości sklepów meblowych, ale też w sklepach z wyposażeniem do domu, jak też w sklepach papierniczych.